News, Rajd Dakar

Piotr Beaupré o trudach rywalizacji na Dakarze

Piotr Beaupré po wielu latach powrócił do rywalizacji w rajdzie Dakar i trzeba przyznać, że pierwszy tydzień dla reprezentanta Zoll Racing/NeoRaid Rally Team startującego z Jackiem Czachorem nie należał do najłatwiejszy. Specjalnie dla nas polski rajdowiec opowiedział nam nieco więcej o tym, jak przebiegały dotychczasowe zmagania w saudyjskim supermaratonie. Zapraszamy do lektury!

Minęła pierwsza połowa Dakaru i zgodnie z zasadą organizatorów około 30 procent załóg już nie jedzie. Moja forma fizyczna i psychiczna jest bardzo dobrze. Moja głowa przyzwyczaiła się do tego, że organizator próbuje nas wykończyć każdego dnia 😉 Ale jak tylko są szybkie odcinki, po piasku et cetera, to człowiek po prostu odpoczywa. Odpoczywa. Jak wspominałem wcześniej, noc pomiędzy etapami maratońskimi była koszmarna, ale to też moja wina, bo nie miałem odpowiedniego śpiwora – powiedział nam Piotr Beaupré.

Poranek przed 5. etapem:

Wczorajszy odcinek specjalny był taki, jaki pewnie wszyscy kierowcy chcieliby widzieć. Był szybki i dość łagodny dla samochodów. Dziś dzień odpoczynku. Dla jednych jest super, ale niektórych wybija z rytmu jazdy. Jutro z kolei do pokonania mamy aż 900 km, z tego ponad połowa to będzie off-road. Myślę, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że tu w Arabii, o tej porze roku, jest naprawdę zimno. W sobotę mamy do przejechania ponad 100 km po asfalcie i niestety w naszym aucie nie ma jak uchronić się od zimnego powietrza – dodał reprezentant Polski.

Można mnożyć opowieści o tym, jak się mija kolegów, którzy naprawiają samochody, też o tym, jak widzi się rozbite auta i porzucone motory. Rajd jest tak skonstruowany, że tylko najszybsi zawodnicy z samego przodu stawki kończą etap w ciągu dnia. Tu noc zapada ok. 17:20 i my zwykle, jak dobrze nam idzie, lądujemy w swoim obozie ok 22. Powoli poprawia się nasza sytuacja w klasyfikacji generalnej, też przez zmniejszającą się liczbę konkurentów. Dalej mamy nadzieję, że nie wypadniemy z rajdu i będziemy wracać trochę wcześniej z trasy. I może jednego dnia nawet z widocznym niebieskim niebem – Piotr Beaupré dla Dakar.pl.

Napisz komentarz