Inne Rajdy, News, Rajd Dakar

Bardzo dobra postawa ORLEN Team na Rajdzie Maroka

Zawodnicy ORLEN Team zakończyli ostatni sprawdzian przed Rajdem Dakar. W wymagającym Rajdzie Maroka Kuba Przygoński na ostatnim etapie zajął 10. miejsce, holując na linie do mety na ostatnich kilometrach Carlosa Sainza. Motocykliści ORLEN Team, Maciej Giemza i Adam Tomiczek przyjechali do mety środowego etapu odpowiednio na 17 oraz 22 miejscu.

Kilkudniowe zmagania kosztowały wszystkich uczestników wiele sił, a końcówka rajdu dostarczyła kibicom sporo emocji, między innymi w kategorii samochodów. Początkowe wyniki mówiły o 4. miejscu w rajdzie dla Przygońskiego i 6. miejscu w klasyfikacji całosezonowej. Wieczorne obrady jury zdecydowały jednak o dyskwalifikacji Mathieu Serradoriego – auto Francuza okazało się za lekkie o 30 kilogramów.

– Tym sposobem awansowaliśmy na trzecią pozycję, z czego się oczywiście bardzo cieszymy. Wskoczyliśmy na podium rajdu Maroka, może nie w ten idealny sposób, po tych wszystkich przygodach jakie mieliśmy podczas tego rajdu i pierwszego odcinka, który był ciężki technicznie, gdzie mieliśmy awarię – powiedział po rajdzie Kuba Przygoński. Kierowca ORLEN Team cieszył się z tempa, jakie wraz z pilotem osiągał na pozostałych odcinkach, i chwalił sobie współpracę z Timo Gottschalkiem.

– Rajd możemy zaliczyć do udanych, po stracie z pierwszego dnia mogliśmy sobie pozwolić na testowanie samochodu, udało się nam znaleźć z inżynierami super ustawienia, poprawiliśmy między innymi układ hamulcowy, co jest bardzo ważne, bo na takie odcinki możemy trafić na Dakarze. Zawody były trudne, jedne z trudniejszych w perspektywie całego roku, dużo zawodników miało problemy. Fajnie, że ściga się z nami Fernando Alonso z Formuły 1, widać, że zaczyna sobie bardzo dobrze radzić, ale musi zdobyć jeszcze trochę doświadczenia pustynnego. Ostatni odcinek przejechaliśmy równym tempem, bo wiedzieliśmy, że nie możemy na nim ani za dużo stracić, ani też za dużo zyskać – dodał Przygoński, który przez ostatnie kilka kilometrów środowego etapu holował do mety Carlosa Sainza.

– 10 kilometrów przed metą stał Carlos Sainz z liną, więc się zatrzymaliśmy i pomogliśmy. Czasem, kiedy już nic nie można stracić, to dobrze jest komuś pomóc, kiedyś taka pomoc może się nam przydać. Pomogliśmy, Carlos nie został na pustyni, dojechał do mety, i dzięki nam obronił drugą pozycję na zawodach – zakończył Kuba Przygoński.

Do mety rajdu nie dojechał dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej, Nasser Al.-Attiya, a zdobywcą Pucharu Świata, po raz pierwszy w karierze, został Stephan Peterhansel. Przypomnijmy, że obrońcą tytułu mistrzowskiego był kierowca ORLEN Team.

Sporo emocji było także w rywalizacji motocyklistów. Ostatecznie Rajd Maroka wygrał Andrew Short, który w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce, za Samem Sunderlandem. W środę najlepszy z motocyklistów ORLEN Team był Maciej Giemza, który minął linię mety na 17. pozycji.

– To była moja trzecia edycja Rajdu Maroka, wydaje mi się, że najtrudniejsza. Organizator przygotował naprawdę ciężką trasę, dużo pułapek w roadbooku, trasa była poprowadzona przez ciężki i wymagający teren, zarówno dla zawodnika, jak i dla motocykla. To był bardzo dobry trening przed Rajdem Dakar, niektóre odcinki były nawet trudniejsze niż na Dakarze, myślę że teraz już niewiele będzie w stanie mnie zaskoczyć. Ścigaliśmy się z czołówką zawodników, przyjechały wszystkie zespoły fabryczne, więc fajnie było się z nimi zmierzyć – powiedział po rajdzie 24-letni motocyklista.

Na 22. miejscu do mety w środę dojechał Adam Tomiczek. 17 miejsce w klasyfikacji generalnej pozwoliło motocykliście, który w poniedziałek obchodził swoje 25. urodziny, zająć 3. miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu cross country w gronie juniorów.

– Mieliśmy dziś niecałe 170 km odcinka specjalnego do przejechania, to była zdecydowanie najcięższa edycja tego rajdu jaką pamiętam. Mimo że jazdy po piachu nie było dużo, to organizator wytyczył bardzo ciężką trasę po górach, gdzie było sporo niebezpiecznych kamieni i klifów. Ogólnie sezon był dla mnie bardzo udany. Przed nami chwila przerwy i treningi przed Dakarem – powiedział na mecie zawodów Adam Tomiczek.

(źródło: materiały prasowe)

Napisz komentarz