News, Rajd Dakar

Edwin Straver nie żyje

Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz w sprawie Edwina Stravera. Niderlandzki motocyklista, który podczas ostatniego Rajdu Dakar doznał tragicznego w skutkach wypadku, zmarł w nocy z czwartku na piątek.

Edwin Straver w czasie 11 etapu uderzył w piasek z prędkością pięćdziesięciu kilometrów na godzinę. Po upadku jego serce nie biło przez około dziesięć minut, a służby medyczne musiały go reanimować. Następnie w stanie krytycznym został zabrany do szpitala helikopterem, gdzie stwierdzono, że złamał jeden z kręgów szyi. Od tego czasu lekarze walczyli o jego życie w szpitalu w Rijadzie, ale jego stan pozostawał krytyczny. Zgodnie z z wolą jego rodziny Straver został przetransportowany do Holandii w środę 22 stycznia, gdzie trwały próby uratowania Niderlandczyka. Okazało się jednak, że uszkodzenia mózgu okazały się duże i decyzją rodziny zawodnik został odłączony od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.

Dla 48-latka z Niderlandów był to trzeci Dakar. W poprzedniej edycji wygrał klasyfikację motocyklistów w klasie „Original by MOTUL”. Edwin Straver to druga śmiertelna ofiara 42 edycji rajdu. Wcześniej, podczas 7 etapu zginął portugalski motocyklista Paulo Gonçalves.

Napisz komentarz