Dwudniowy etap maratoński 48H Chrono to całkowita nowość w Rajdzie Dakar. Zawodnicy opuścili biwak w Shubaytah dzisiaj o poranku. Po krótkiej dojazdówce rozpoczęli odcinek specjalny w całości rozgrywany na wydmach pustyni Empty Quarter. Tam w trakcie dwóch dni czeka na nich do pokonania 549 kilometrów rywalizacji. Organizator przygotował na trasie siedem prowizorycznych biwaków na środku pustyni. Po wybiciu godziny 16:00 czasu miejscowego załogi musiały zatrzymać się w najbliższym z nich, gdzie spędzą noc.
Eryk Goczał z Oriolem Meną oraz Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem dotarli do czwartego z tych biwaków, zlokalizowanego w okolicy 400 kilometra odcinka specjalnego. Tam musieli się zatrzymać. Dostali namiot, prowiant i wodę i tak będą musieli przetrwać do rana bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Na tym etapie odcinka specjalnego Eryk Goczał i Oriol Mena prowadzą z przewagą ponad 14 minut nad kolejną załogą. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk zajmują obecnie trzecie miejsce.
Niestety, problemy techniczne na trasie mają Marek Goczał i Maciej Marton. Załoga Energylandia Rally Team próbuje naprawić samochód na trasie. O świcie zawodnicy powrócą do rywalizacji i dokończą szósty etap rajdu – 48H Chrono. Następnie udają się do Rijadu na dzień przerwy.