Już 1 stycznia 2022 roku rozpocznie się legendarny Rajd Dakar, który po raz trzeci odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Nie zabraknie tam polskich motocyklistów: Macieja Giemzy z Orlen Team, który zajął 17. miejsce w roku 2020, a także Konrada Dąbrowskiego z DUUST Rally Team – zdobywcy dwóch pucharów świata w tym sezonie oraz jedynego Polaka rywalizującego na dwóch kołach, który ukończył Rajd Dakar w styczniu 2021 roku. W zbliżającej się, 44. edycji Dakaru, to właśnie tylko tych dwóch motocyklistów będzie reprezentowało Polskę i walczyło o jak najlepsze wyniki na pustyniach Królestwa Arabii Saudyjskiej.
Zawodnicy pokonać będą musieli ponad 8000 kilometrów – w tym ponad 4000. kilometrów odcinków specjalnych. Rajd Dakar rozpocznie się 2 stycznia w Ha’il i zakończy czternaście dni później, w Dżudda. Organizatorzy zapowiedzieli kilka pełnych etapów na piasku i wydmach, w tym odcinek maratoński, który będzie miał miejsce na początku rajdu.
– Ten Dakar jest trochę inny niż się wszyscy spodziewaliśmy, bo na prezentacji okazało się, że wcale nie wjeżdżamy do Empty-Quarter, które było nam obiecywane. Wcale nie będziemy jeździć tylko po wydmach przez trzy dni, ale organizatorzy dalej zapowiadają dużo piachu. Mam nadzieję, że to się sprawdzi, bo na nim zrobiłem bardzo dużo kilometrów i czuję się przygotowany w tym terenie – mówi Konrad Dąbrowski o trasie rajdu.
Ten młody polski zawodnik w sezonie 2021 rywalizował w Pucharze Świata Rajdów Baja oraz Pucharze Świata Cross-Country. Dzięki swoim świetnym występom został mistrzem obu tych pucharów, w jednym sezonie, co jest niesamowitym osiągnięciem. Dzięki temu doświadczeniu, motocyklista czuje się gotowy do rywalizacji w Arabii Saudyjskiej:
– W tym roku czuję się naprawdę dobrze przed startem. Jestem dużo lepiej przygotowany niż w ostatnim roku, chociażby przez fakt, że mam za sobą dwa duże rajdy – Rajd Maroka i Abu Zabi. Takiej możliwości nie było przed poprzednim Dakarem, więc czuję się dobrze. Grudniowe treningi w Abu Zabi też poszły naprawdę w porządku.
– Fizycznie czuję się lepiej, jestem mocniejszy. Psychicznie też już lepiej, ponieważ mam jeden Dakar za sobą, więc wiem czego się spodziewać po sobie i wiem, że jestem w stanie to przejechać. – dodaje zawodnik DUUST Rally Team.
Wtóruje mu jeden z założycieli zespołu, Jacek Czachor, który nie raz trenował Konrada:
– To już inny zawodnik niż rok temu. Poznał pustynię, wie co go spotka, czego się spodziewać. Nie ma takich obaw przez startem, czegoś na kształt tremy, ale na szczęście nie wyzbył się pokory do pustyni. Z każdym rokiem jego stan fizyczny ulega poprawie, bo ciągle dorasta.
W Dakarze 2021, w swoim debiucie, Konrad Dąbrowski był 28. i 3. w klasie Marathon – w zbliżającej się edycji jego celem będzie poprawa tego wyniku:
– Chciałbym poprawić swoje wyniki z pierwszego Dakaru. Byłbym bardzo zadowolony, gdybym wszedł do pierwszej dwudziestki piątki. Gdyby pierwsza dwudziestka była możliwa i udałoby się do niej wejść, to już by było spełnienie marzeń na ten Dakar, ale ciężko powiedzieć czy jest to wykonalne. Stawka jest większa, jest wiele nowych talentów.
Oprócz Konrada Dąbrowskiego, w Rajdzie Dakar pojadą też inni Polacy, między innymi startujący na quadzie Kamil Wiśniewski, Jakub Przygoński pilotowany przez Timo Gottschalka, Aron Domżała pilotowany przez Macieja Martona, Michał Goczał pilotowany przez Szymona Gospodarczyka, Marek Goczał pilotowany przez Łukasza Łaskawca, a także Maciej Giemza– drugi polski motocyklista biorący udział w 44. edycji słynnych zmagań.
Trasa Dakaru w Arabii Saudyjskiej wiodła będzie przez miasta takie jak Ha’il, Al Qaisoma, Rijad – ostatni etap to droga z Biszy do Dżuddy, gdzie zawodnicy zameldują się 14 stycznia.