Spostrzeżenia Roberta Szustkowskiego przed drugim dniem rajdu. Pierwszy dzień był niezwykle udany dla Polaków startujących na Dakarze. Doskonały wynik na prologu osiągnęli Kamil Wiśniewski, Kuba Przygoński, nasi motocykliści. W klasie T4 popisowy start zanotowali też Aron Domżała z Maciejem Martonem i Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem. Prawdziwy rajd jednak zaczął się dzisiaj. Niezawodny Robert Szustkowski z R-Six Team przesłał nam kolejny komentarz, który w idealny sposób zapowie drugi dzień dakarowych emocji.
Drugi dzień Dakaru, zawodnicy już wystartowali, w pełni gotowości też jest nasz ekspert Robert Szustkowski. W dzisiejszej odsłonie założyciel R-Six Team podzieli się z nami refleksją o naturze legendarnego supermaratonu oraz krótką prognozą dotyczącą Polaków, którzy rywalizują w Arabii Saudyjskiej:
Kto lub co rządzi Dakarem?
– Od końca. Dakarem rządzą, niestety, pieniądze. A kto? A.S.O (Amaury Sport Organisation – przyp. redakcja), organizator. To jest wielka organizacja, ale jej nadrzędnym celem jest zarabianie pieniędzy. Po wczorajszych wynikach prologu i ogólnie poprzednich Dakarów widać, że tam, gdzie jest ogromny budżet, tam jest dużo części nowych, mechanicy, świetnie przygotowane pojazdy, ludzie, którzy trenują tygodniami, miesiącami. Niektórzy po prostu tak jak w KAMAZ czy MAZ są pracownikami firmy i mają 8-godzinny pracy przez pięć dni w tygodniu. Dakar to nowoczesne przedsięwzięcie. Kiedyś było inaczej, był entuzjazm. Teraz też jest, ale inny. A dzisiaj? Słońce, zawodnicy wystartowali. Postaram się przygotować komentarz, jak dojadą. A myślę, że dojadą na dobrych miejscach – oczywiście Polacy.