News, Rajd Dakar

Pierwsze wydmy – Konrad Dąborwski i Jacek Bartoszek z Duust Team Rally awansują po 2. etapie Dakaru

Rywalizacja w Rajdzie Dakar 2021 rozpoczęła się na dobre. 2. etap zaoferował zawodnikom to, co jest kwintesencją tego rajdu – pierwsze wydmy. Na ten moment cieszyli się praktycznie wszyscy zawodnicy, w tym również Konrad Dąbrowski i Jacek Bartoszek z DUUST Rally Team. Tyle, że oprócz ulubionych wydm, trzeba było się zmierzyć z bardzo długim, bo liczącym aż 457 km odcinkiem specjalnym. Ten polscy motocykliści pokonali bez większych problemów, notując awans w klasyfikacji generalnej rajdu.

To będzie prawdziwy dakarowy odcinek! Słyszałem, że będą dziś wydmy, więc nie mogę się doczekać, uwielbiam wydmy! – mówił na starcie do poniedziałkowego odcinka Rajdu Dakar uśmiechnięty Konrad Dąbrowski. Jacek Bartoszek, jego kompan z DUUST Rally Team, także z uśmiechem stawał na linii startu, meldując pełną gotowość do ścigania. W równie dobrych nastrojach i z dobrymi wynikami zameldowali się obaj na mecie 2. etapu.

Zawodnicy na 2. etapie Rajdu Dakar 2021 mieli aż 457 km oesu do pokonania, co już jest niezłym wyzwaniem, szczególnie kondycyjnym. Do tego trzeba zachować pełną koncentrację, bo organizator nie szczędzi w tej edycji Dakaru pułapek nawigacyjnych. Konradowi Dąbrowskiemu i Jackowi Bartoszkowi udało się uniknąć problemów, dzięki czemu wspięli się do góry w klasyfikacji generalnej rajdu.

Konrad Dąbrowski zajął na poniedziałkowym oesie 43 miejsce, co dało mu awans z 45. na 44. lokatę w klasyfikacji motocyklistów. Nie krył jednak, że liczył na trochę więcej ulubionych wydm:

Cieszyła mnie bardzo obecność pierwszych wydm,ale niestety było ich niewiele, w większości odcinek był bardzo szybki, ale był to bardzo dobry trening. Jestem z siebie zadowolony. Skończyłem etap z dobrym czasem i zajmuję 44. miejsce w generalce, także cały czas jestem w swojej grupie. Dakar rozpoczął się już na dobre – mówił po etapie Dąbrowski.

Jacek Bartoszek dotarł do mety zakurzony, ale zadowolony. Miał do tego powody. Na tym oesie podkręcił tempo i finiszował z 71. czasem, co dało mu awans w klasyfikacji generalnej o 6 oczek – z 86. na 80. pozycję. Przyznaje, że faktycznie jechało mu się bardzo dobrze:

Bez żadnych przygód. Oprócz tego, że rajd to przygoda! Podnosiłem motor cztery razy, taka męka – mówi z uśmiechem Bartoszek. – Poza tym żadnej przewrotki, żadnych błędów nawigacyjnych, tak mi się wydaje. 12 godzin w robocie – żartuje motocyklista DUUST Rally Team.


Nie mniej „roboty” zawodnicy będą mieli na kolejnym, 3. etapie Rajdu Dakar 2021. Organizatorzy zaplanowali na wtorek pętlę ze startem i metą w Wadi-Ad-Dawasir, której łączna długość wynosić będzie 630 km. Sam odcinek specjalny będzie niewiele krótszy od poniedziałkowego, bowiem liczy 403 km. Zawodnicy posmakują już prawdziwej jazdy po piasku, gdyż ścigać się będą na „przedsionku” pustyni zwanej Empty Quarter. Techniczne partie na ciągnących się po horyzont wydmach będą się tu przeplatać z szybszymi sekcjami, jednak miłośnicy prawdziwej pustynnej jazdy będą mogli się nią nasycić. Zarówno Konrad Dąbrowski, jak i Jacek Bartoszek już niecierpliwie czekają na to spotkanie z pustynią.

(źródło: informacje prasowe Omny Media/Duust Rally Team)

Napisz komentarz