Drugi etap Atacama Rally i drugi dublet „dwójek”. Podobnie, jak we
wtorek, Rafał Sonik ukończył środowy odcinek specjalny z drugim czasem i
utrzymał pozycję wicelidera w klasyfikacji chilijskich zmagań. Nie było
to łatwe, ponieważ trasa okazała się niezwykle wymagająca, a nawigowania
pośród głazów i skalistych wąwozów nie ułatwił… żart kibiców.
Jako pierwszy spośród quadowców na trasę wyjechał lider rajdu Giovanni
Enrico. Rafał Sonik dogonił go odrabiając straty i przez długi czas
pokonywali trudy trasy ramię w ramię. Razem dotarli również do pułapki,
zastawionej przez… „kibiców”. – Roadbook wyraźnie kierował nas na skręt
w koryto wyschniętej rzeki, ale na naszej drodze pojawiła się czerwona
taśma, owinięta kilkukrotnie wokół i pod spodem ciężkich, ogromnych
głazów. Organizatorzy czasem znakują tak wyjątkowo niebezpieczne miejsca
– kiedy nie chcą dopuścić, by ktokolwiek tam się zapuścił. Krążyliśmy
więc kilka minut, szukając alternatywy, jednak wszystkie znaki na niebie
i ziemi wskazywały, że właściwa droga jest otaśmowana. Prowadziły tam
nawet ślady motocykli. Nie wiem kto zadał sobie tyle trudu, by
wprowadzić zawodników w błąd? – zastanawiał się krakowianin.
Ostatecznie liderzy wybrali właściwą trasę, tracąc dzięki temu zaledwie
kilka minut. Na kolejnych kilometrach mierzyli się jednak ze znacznie
większymi wyzwaniami niż rozciągnięta dla żartu taśma. – Teren był
skrajnie trudny. Częściowo skalisty, pełen głazów zalegających w
krętych, wyschniętych dolinach rzecznych, a za chwilę pozwalający na
rozwijanie dużych prędkości na szutrowych drogach, będących
pozostałością po starych kopalniach i kamieniołomach. Jeszcze ciekawiej
zrobiło się, kiedy wjechaliśmy w fesz fesz, a pomiędzy łachami tego
wyjątkowo nieprzyjemnego piasku leżały porozrzucane kamienie –
relacjonował „SuperSonik”.
– Koniec końców był to jednak satysfakcjonujący etap – dodał zwycięzca
Dakaru. – Trudny – tak jak lubię – ale pokonany w tempie i przy
niewielkich różnicach czasowych w stosunku do czołówki chilijskich
quadowców, którzy doskonale znają te tereny – zakończył z uśmiechem.
W czwartek uczestników Atacama Rally czeka etap maratoński. Zawodnicy
będą nocować w miejscowości Diego de Almagro, 125km od Copiapo, gdzie
nie będą mogli skorzystać z pomocy swoich zespołów serwisowych. Do
pokonania będą mieli 260km odcinka specjalnego. Będzie to więc kluczowy
etap, który może już na półmetku zadecydować o końcowym wyniku
rywalizacji.
II etap:
1. Italo Pedemonte (CHL) 4:05.35
2. Rafał Sonik (POL) +0.19
3. Giovanni Enrico (CHL) +1.47
4. Nicolas Vidal (CHL) +8.37
5. Nilson Saldia (CHL) +10.22
Klasyfikacja generalna:
1. Givanni Enrico (CHL) 7:51.39
2. Rafał Sonik (POL) +4.15
3. Italo Pedemonte (CHL) +6.16
4. Nicolas Vidal (CHL) +26.27
5. Luis Barahona (CHL) +30.09