News, Rajd Dakar

„Zwycięzcy są na mecie tego rajdu” – Jarosław Kazberuk przed zbliżającym się Dakarem

Już 5 stycznia ruszy 42 edycja Rajdu Dakar. Na starcie rozgrywanej pierwszy raz w Arabii Saudyjskiej imprezy stawi się aż 351 jeden pojazdów. Wśród nich nie zabraknie Tatry Jamal w barwach R-Six Teamu, a w niej kierowcy, pilota rajdowego i żeglarza Jarosława Kazberuka, dla którego będzie to już 9 Dakar. Na jakim etapie są przygotowania do tego wielkiego wyzwania? Jak polski kierowca odnajduje się w nowej roli przyznanej przez organizatorów rajdu i czy wysoki numer startowy wywołuje dodatkową presję?

Ekipa R-Six Team w składzie Jarosław Kazberuk, Robert Szustkowski i Filip Škrobanek jako jedyna ze wszystkich biorących udział w Rajdzie otrzymała oficjalne pozwolenie od organizatorów, by służyć także jako pomoc medyczna i na pokładzie będzie wyposażona sprzęt paramedyczny taki jak defibrylator AED i apteczka. Pojazd, jakim będzie się ścigała polsko-czeska załoga został specjalnie oznakowany – Wyjątkowa rola na wyjątkowo trudnym rajdzie – komentuje Kazberuk – Nie jest to nowość w naszych zmaganiach zarówno tych na lądzie jak i na wodzie. W kilku poprzednich startach mieliśmy na pokładzie świetnie wyposażona torbę ze sprzętem ratowniczym. Tym razem nasza Tatra jest w specjalny sposób oznakowana a to już zobowiązuje. Przed rajdem po raz kolejny przeszliśmy szkolenie,wiec czujemy się w tej materii pewniej – dodaje polski rajdowca.

Do pierwszego etapu Rajdu Dakar pozostało mniej niż 20 dni. To też okres ostatnich przygotowań, treningów i poprawek – Sprzęt w drodze na Dakar, więc już sobie nim nie pojeździmy. Ostatnie testy Tatry Jamal pozwoliły ustawić sprzęt na pierwsze kilka etapów. Zorganizowaliśmy też swoje miejsce pracy czyli… kabinę. Pozostałe rzeczy wyjdą w tzw. praniu i na bieżąco będą modyfikowane przez Filipa (Škrobanka – przyp. Red.) i zespól mechaników – Jak co roku Rajd Dakar uprzedzają Święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Jak tak doświadczeni zawodnicy jak Jarosław Kazberuk podchodzą do tego wyjątkowego czasu, podczas którego ciężko utrzymać dietę i reżim treningowy? – Kilka dni temu wróciliśmy z obozu treningowego w Alpach. Program zakładał trzy treningi dziennie w warunkach przerzedzonego powietrza, więc forma ogólna z dnia na dzień zwyżkuje. Na Święta lekko zwolnimy, ale zaraz po nich ruszamy w kierunku Arabii. Świąteczno-noworoczny czas ma swoje prawa i wypada go odpowiednio celebrować… A później buty sportowe na nogi i w teren. Działamy do ostatniego dnia!

Organizatorzy Rajdu Dakar przyznali reprezentantom R-Six Teamu wysoki numer startowy – 510. Niewątpliwe można to traktować jako docenienie przez A.S.O., ale Jarosław Kazberuk zachowuje chłodną głowę – Nie czuje presji numeru startowego. Ten gest organizatora bardziej cieszy, niż wywołuje tzw. „spinę”! Mamy duże doświadczenie w rajdach-maratonach, a przy tym jasno określone cele. To daje duży spokój na starcie. Zwycięzcy są na mecie tego rajdu,wiec robimy swoje i gramy w to co wygrywamy. Takie oto dewizy przyświecają nam od lat – kończy Kazberuk.

Napisz komentarz